Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Film
No to obejrzałem zwycięzcę tegorocznych Oscarów, film Coda.
I to z nieukrywaną przyjemnością.
Film o nastolatce która jako jedyna słysząca w rodzinie jest łącznikiem ze światem tej rodziny a także i firmy. Wydaje się, że także wyobcowana dziewczyna bez rodziny nie potrafi się odnaleźć w życiu.
Czy aby na pewno jednak tak jest? Czy nie warto podążyć jednak za marzeniami?
Świetne, wzruszające kino. Scena podczas występu na scenie wybitna.
Oscara także dostał Troy Kotsur za rolę ojca Ruby Rossi. A sama Emilia Jones do głównej roli przygotowywała się prawie rok ucząc się np. języka migowego i pracy na kutrze.

Odpowiedz
REKLAMA:



Tym razem coś starszego. Propozycja, western z 2005 r. Reżyserem jest John Hillcoat który ma w dorobku takie produkcje jak Droga i Gangster, więc nie dziwi, że i ten film jest wybitny.
Niezwykle surowy i brutalny obraz z ,, dzikiego zachodu'' ale w Australii. Ten film mnie kupił bez reszty realizmem. Tu nie ma pięknych, pachnących kowbojów po wielu dniach w siodle. Jest brud, muchy, pot, krew i smród. Ten smród aż wylewa się z ekranu.
Ta zgnilizna serwowana jest nam nie tylko w formie obrazów które widzimy ale także i w ocenie zachowań bohaterów. Nie ma tu chyba ani jednego pozytywnego bohatera. Nie ma radości, uśmiechu i szczęśliwego zakończenia. Tylko ból i cierpienie.
Coś pięknego!

Odpowiedz
Moonfall.
Szmira okrutna. Zero logiki, bzdura goni bzdurę. Tandeta po prostu.
Tu nie ma się nad walorami tego filmu co rozpisywać bo to gniot.
Jednak efektowny. I to jeszcze jak!
Wizualnie coś wspaniałego a dźwiękowo. Ło Panie. Toż to majstersztyk. Moje 4kW w subwooferze wyciskało z siebie ,, ostatnie poty''.
To można na pokazach używać.
I tylko dlatego warto tą bzdurę obejrzeć. Nawet dla efektów mogę polecić.
Odpowiedz
Gierek.

No niestety nie kupił mnie ten film ani trochę. Tu wszystko jest sztuczne. Postacie pokazane i zagrane groteskowo. Zero realizmu.

Nie ma klimatu tamtych ponurych lat. Miało być poważnie a wyszedł kabaret.

Piękny pokaz nieudacznictwa. To powinno się w filmówkach ku przestrodze pokazywać. Tak się nie pisze scenariusza, tak się nie reżyseruje, tak się nie robi charakteryzacji, montażu. Tylko chyba gaże aktorskie były wysokie skoro się dali na coś takiego namówić.



Odpowiedz
Żelary.
Ale kino. Piękna, młoda dziewczyna żyjąca nawet podczas wojny na bardzo przyzwoitym poziomie, na skutek działalności konspiracyjnej musi zerwać wszystkie swoje kontakty, porzucić całe swoje dotychczasowe życie i z jedną walizką zostaje wywieziona na wieś, do górskiej chaty biednego, prostego chłopa z którym się musi ożenić. Z pięknej willi i wystawnego życia do chałupy bez prądu, bez wody i bez podłóg. I całą okupację spędza tam podobnie jak krótki czas po zakończeniu wojny i wejściu ruskich.
To jak zmienia się jej współżycie z tymi prostymi ludżmi, jej spojrzenie na świat, warto zobaczyć. Cudne role Anny Geislerovej i György Cserhalmi. Ale na szczególne uznanie zasługuje Anna Vertelarova. Jak ten mały aniołek pojawia się na ekranie to w każdej scenie lśni jak diament.

Odpowiedz
Obecnie trwa moda na koreańskie kino, zapewne większość z was nie zna "Castaway on the moon 2009" To jeden z lepszych filmów jakie oglądałem w ostatnim czasie. W tym tytule można odnaleźć wszstko co dobre. Scenariusz jest gienialny, również zdjęcia czy muzyka. Film bawi, zadziwia, jednocześnie pokazuje problemy ludzi, samotność.

Filmweb:

By zobaczyć linki musisz się zalogować lub zarejestrować.
Odpowiedz
REKLAMA:



Batman.
No dla mnie bomba. Mroczny klimat, świetna muzyka, efektowne zdjęcia! Najbardziej podobało mi się to, że Batman przestał być jak MacGyver. Praktycznie nie ma cudownych gadżetów. Jeździ zwykłym CafeRacerem, jego samochód wygląda jak pospawany na złomie, idelanie mógłby grać także w MadMaxie. Kobieta Kot tak samo jeżdzi na CafeRacerze zbudowanym na starym BMW. A emocji nie brakuje. Dzięki tym zabiegom akcja wydaje się widzowi taka trochę bliższa realności. No i klimat brudnego, zaniedbanego Gotham. Wygląda prawie jak jakaś zaniedbana dzielnica metropolii z USA. Tylko trochę bardziej.
Kupiła mnie też konstrukcja tego filmu. Świetnym pomysłem jest to, że Człowiek Zagadka tak bardzo nie różni się od Batmana. Praktycznie walczą o to samo. Ich droga do celu różni się tylko w niewielkim stopniu. Można powiedzieć, że w pewnych momentach są sojusznikami. Moim zdaniem to jeden lepszym filmów z Batmanem.

1
Odpowiedz
Wiking.
W obsadzie Willem Dafoe i już wiemy, że nie będzie to ,, normalny'' film tylko mocno p.....a akcja.
I tak jest w istocie. Otrzymujemy poetycką, baśniową wizję Islandii sprzed 1000 lat.
Mroczny, niezwykle krwawy obraz zemsty. Klimat podkreśla muzyka folkowa.
Duże brawa za próbę oddania realiów tamtych lat. Naprawdę można uwierzyć, że wtedy tak właśnie wyglądało życie w tej części świata.
Jednak opowiadana historia nie przekonała mnie do końca. Trochę zbyt to odrealnione, robione na siłę.

Odpowiedz
Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem

Film to zderzenie dwóch tenisistów. Zimnego, niezwykle dokładnego i skrupulatnego Skandynawa i gorącego, pełnego nieujarzmionej energii Amerykanina.
Jeden wydaje się być dokładną i zimną maszyną do niszczenia przeciwni9ka a drugi jest dynamitem który wybucha na korcie i wali równo po wszystkich.
Jeden to pokaz elegancji drugi chamstwa. Jeden ubiera się w koszule z kołnierzykiem i ucieka od ludzi drugi lubuje się w T-shirtach z rockowymi zespołami i baluje w klubach.Jeden broni kolejnego swojego tytułu i jest uznanym od lat królem kortu drugi dopiero przebojem wdziera się na sam tenisowy szczyt. Obaj w tym co robią są wybitni. To obraz nie tylko pamiętnego Wimbledonu z 80 roku ale też historia jak Ci zawodnicy tam się dostali. Jaką drogę tenisową przeszli. Na korcie spotkali się 22 razy. Mieli równo po 11 zwycięstw. Poza miłością do tenisa nie łączyło ich nic. Dzieliło wszystko.I te skrajne przeciwności zostały po tym meczu przyjaciółmi.
Świetny film. Polecam.
Odpowiedz
Red Rocket.
To nie jest film dla każdego. Kino które robi Sean Baker to obraz małomiasteczkowego, biednego, niewyedukowanego społeczeństwa amerykańskiego.
Z racji swoich wyborów życiowych to ludzie biedni, trudniący się głównie handlem narkotykami, mieszkający w byle jakich domach lub przyczepach.
Nędza, margines społeczny, brak nadziei to obraz który nam przedstawia w swoich filmach. Jak ktoś widział wybitny jego poprzedni film The Florida Project to i tym filmem będzie się zachwycał. Moim zdaniem tu jest ciut słabiej, ale tylko odrobinę.
To historia byłego ,, gwiazdora'' porno który obecnie bezdomny przypomina sobie o swojej żonie która ma dom. Wprasza się do nich( mieszka razem z matką) i ciąglę marzy o powrocie do zawodu i wyrwania się z tego wykluczenia społecznego i finansowego. Nawet szuka pracy przez moment ale .... To już musicie zobaczyć w filmie. W każdym bądź razie słodka Truskaweczka wydaje mu się mostem do lepszego świata. W tej roli przecudna Suzanna Son. Mam nadzieję, że ją jeszcze nie raz zobaczę.
Zresztą każda rola w tym filmie to aktorski popis. Nie bez powodu film zgarnął niezłą pulę filmowych nagród.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości