08-01-2024, 02:28 PM
Bracia Sun
Rewelacyjne mordobicie. Jak ktoś oglądał serial Warrior, to polecam i ten serial.
Sceny walk zrobione z nie mniejszym rozmachem. Wizualnie naprawdę to jest widowisko. Ale dźwięk! No palce lizać. Niby to tylko Netflix więc wiadomo z jakim bitratem jest nam to wysłane ale i tak Atmos robi piorunujące wrażenie. Po każdym odcinku finałowy kawałek słucham do samego końca, bo się nie chce z fotela ruszać. Serial jedna rzecz różni od serialu Warrior np. Spora dawka lekkiego humoru. Tu nie ma zadęcia, jest lekko podana historia dwóch braci i ich rodzin którzy całe swoje życie spędzili osobno. Jeden jako maszyna do zabijania, syn bossa azjatyckiej mafii a drugi jako nudny student żyjący skromnie na przedmieściach LA z matka w skromnym domku. W chwili zagrożenia muszą stać się na powrót jedną rodziną.
Serial ma wszystko co powinna niezobowiązująca rozrywka mieć. Jest lekko, łatwo i jakże ( dla oka i ucha) przyjemnie.
Rewelacyjne mordobicie. Jak ktoś oglądał serial Warrior, to polecam i ten serial.
Sceny walk zrobione z nie mniejszym rozmachem. Wizualnie naprawdę to jest widowisko. Ale dźwięk! No palce lizać. Niby to tylko Netflix więc wiadomo z jakim bitratem jest nam to wysłane ale i tak Atmos robi piorunujące wrażenie. Po każdym odcinku finałowy kawałek słucham do samego końca, bo się nie chce z fotela ruszać. Serial jedna rzecz różni od serialu Warrior np. Spora dawka lekkiego humoru. Tu nie ma zadęcia, jest lekko podana historia dwóch braci i ich rodzin którzy całe swoje życie spędzili osobno. Jeden jako maszyna do zabijania, syn bossa azjatyckiej mafii a drugi jako nudny student żyjący skromnie na przedmieściach LA z matka w skromnym domku. W chwili zagrożenia muszą stać się na powrót jedną rodziną.
Serial ma wszystko co powinna niezobowiązująca rozrywka mieć. Jest lekko, łatwo i jakże ( dla oka i ucha) przyjemnie.