09-12-2023, 08:44 AM
Erynie.
Ekranizacja wybitnych kryminałów Krajewskiego i tak spieprzona. A materiał na serial był wybitny.
Tu niestety z niezwykle charakternego policyjnego detektywa, przed którym trząsł portkami cały przedwojenny lwowski półświatek, pozostała jakaś karykatura. Od początku widać, że serialowi zabrakło rozmachu, fantazji. Przecież to wielokulturowe miasto przed wojną to był tygiel w którym aż kotłowały się namiętności, pieniądze, bieda, hazard, animozje pomiędzy wieloma narodami, strach przed wojną, polityczne tarcia. Tu obserwujemy miasto w którym jest życia tyle co w jakiejś zapomnianej wiosce. Zabrakło po prostu kasy, żeby nadać temu serialowi właściwy rozmach. Może jak ktoś nie czytał książek z ,, Łyssym'' w roli głównej, to to jakoś przełknie ale łatwo nie jest. Lwowskie ulice w scenach prawie opuszczone, efekty specjalne żenujące, gra aktorska to momentami poziom ,, Na dobre i na złe''.
Serial można pochwalić za barwny lwowski język, dobrą rolę Wojciecha Mecwaldowskiego i ... i tyle chyba. No i Lubos też całkiem, całkiem.
Ekranizacja wybitnych kryminałów Krajewskiego i tak spieprzona. A materiał na serial był wybitny.
Tu niestety z niezwykle charakternego policyjnego detektywa, przed którym trząsł portkami cały przedwojenny lwowski półświatek, pozostała jakaś karykatura. Od początku widać, że serialowi zabrakło rozmachu, fantazji. Przecież to wielokulturowe miasto przed wojną to był tygiel w którym aż kotłowały się namiętności, pieniądze, bieda, hazard, animozje pomiędzy wieloma narodami, strach przed wojną, polityczne tarcia. Tu obserwujemy miasto w którym jest życia tyle co w jakiejś zapomnianej wiosce. Zabrakło po prostu kasy, żeby nadać temu serialowi właściwy rozmach. Może jak ktoś nie czytał książek z ,, Łyssym'' w roli głównej, to to jakoś przełknie ale łatwo nie jest. Lwowskie ulice w scenach prawie opuszczone, efekty specjalne żenujące, gra aktorska to momentami poziom ,, Na dobre i na złe''.
Serial można pochwalić za barwny lwowski język, dobrą rolę Wojciecha Mecwaldowskiego i ... i tyle chyba. No i Lubos też całkiem, całkiem.