11-03-2024, 01:13 PM
Biedne istoty.
Naukowiec, trochę potwór, trochę szaleniec i geniusz, eksperymentuje z dziewczyną z ciałem dorosłej kobiety ale z umysłem dziecka.
Tego naukowca którego dziewczyna nazywa Bogiem gra Willem Dafoe, więc już wiemy, że nie będzie to ,, normalny'' film tylko pełen odjazd.
Jego zamek-pracownia pełna jest stworzeń pozszywanych z paru różnych zwierząt. Żywych. Sceneria jest wiec niesamowita. Sam Dafoe na ekranie wygląda jak szmaciana lalka pozszywana przez pijanego krawca.
Ta jego wychowanica w miarę rozwoju świadomości zaczyna przeczuwać, że istnieje świat poza jej dotychczasowym domem i inni ludzie poza Bogiem i służbą. Zaczyna się buntować przeciwko życiu pod tym kloszem i chce wyjść i żyć własnym życiem.
Obserwujemy więc jak rodzi się w niej świadomość, jak kobieta o naiwności małego dziecka odbiera świat i jak jest wykorzystywana przez ludzi. Okazuje się, że to spojrzenie z poziomu dziecka pokazuje nam świat w innym świetle. Jeszcze gorzej niż widzimy go my. Pełen absurdów i sprzeczności.
Film mocno skupia się na rozwoju seksualności naszej bohaterki, ale także na sprawach społecznych.
Trochę to straszne, trochę śmieszne nade wszystko wizualnie bardzo wysmakowane.
Jednak zachwytu u mnie ten film nie wzbudził. Owszem oryginalny ale nie jest to jakieś arcydzieło. Ten Oscar dla Emmy Stone też chyba taki trochę na wyrost. Owszem zagrała fajnie ale czy to była najlepsza rola kobieca w zeszłym roku?
Naukowiec, trochę potwór, trochę szaleniec i geniusz, eksperymentuje z dziewczyną z ciałem dorosłej kobiety ale z umysłem dziecka.
Tego naukowca którego dziewczyna nazywa Bogiem gra Willem Dafoe, więc już wiemy, że nie będzie to ,, normalny'' film tylko pełen odjazd.
Jego zamek-pracownia pełna jest stworzeń pozszywanych z paru różnych zwierząt. Żywych. Sceneria jest wiec niesamowita. Sam Dafoe na ekranie wygląda jak szmaciana lalka pozszywana przez pijanego krawca.
Ta jego wychowanica w miarę rozwoju świadomości zaczyna przeczuwać, że istnieje świat poza jej dotychczasowym domem i inni ludzie poza Bogiem i służbą. Zaczyna się buntować przeciwko życiu pod tym kloszem i chce wyjść i żyć własnym życiem.
Obserwujemy więc jak rodzi się w niej świadomość, jak kobieta o naiwności małego dziecka odbiera świat i jak jest wykorzystywana przez ludzi. Okazuje się, że to spojrzenie z poziomu dziecka pokazuje nam świat w innym świetle. Jeszcze gorzej niż widzimy go my. Pełen absurdów i sprzeczności.
Film mocno skupia się na rozwoju seksualności naszej bohaterki, ale także na sprawach społecznych.
Trochę to straszne, trochę śmieszne nade wszystko wizualnie bardzo wysmakowane.
Jednak zachwytu u mnie ten film nie wzbudził. Owszem oryginalny ale nie jest to jakieś arcydzieło. Ten Oscar dla Emmy Stone też chyba taki trochę na wyrost. Owszem zagrała fajnie ale czy to była najlepsza rola kobieca w zeszłym roku?