04-02-2023, 02:17 PM
Tym razem ostrzeżenie.
Czarna pantera. Wakanda w moim sercu.
Naprawdę miałem dobre chęci. Marvelówki trawię. Nie są to może pyszne dania ale i taki kinowy ,, fast food'' czasami potrafię przełknąć.
Nie tym razem.
Wytrzymałem z 30 minut chyba. Nie da się wytrzymać tego steku bzdur płynącego z ekranu. To jest jakiś fenomen, że takie guano ma w miarę przyzwoite oceny. Tylko dźwięk i zdjęcia które mają robić wrażenie są OK.
Tylko co z tego jak to co nam serwuje i scenarzysta, reżyser, scenograf i aktorzy to jakieś niewyobrażalne wyżyny kiczu i bezsensu.
Ja wiem, że teraz jest tendencja, że każdy film musi być poprawny politycznie i każdy ciemnoskóry to super inteligentny naukowiec i to jeszcze o szlachetnym sercu ale tutaj to przesadzili. Jak się chce przekazać jakieś przesłanie z ekranu to dobrze jakby to było wiarygodnie i dobrze zrobione. Takim guanem to raczej jest strzał w stopę. Nawet zwiastuna nie wrzucam, bo szkoda Waszego i mojego czasu.
Podziękowali: arkady1964
Czarna pantera. Wakanda w moim sercu.
Naprawdę miałem dobre chęci. Marvelówki trawię. Nie są to może pyszne dania ale i taki kinowy ,, fast food'' czasami potrafię przełknąć.
Nie tym razem.
Wytrzymałem z 30 minut chyba. Nie da się wytrzymać tego steku bzdur płynącego z ekranu. To jest jakiś fenomen, że takie guano ma w miarę przyzwoite oceny. Tylko dźwięk i zdjęcia które mają robić wrażenie są OK.
Tylko co z tego jak to co nam serwuje i scenarzysta, reżyser, scenograf i aktorzy to jakieś niewyobrażalne wyżyny kiczu i bezsensu.
Ja wiem, że teraz jest tendencja, że każdy film musi być poprawny politycznie i każdy ciemnoskóry to super inteligentny naukowiec i to jeszcze o szlachetnym sercu ale tutaj to przesadzili. Jak się chce przekazać jakieś przesłanie z ekranu to dobrze jakby to było wiarygodnie i dobrze zrobione. Takim guanem to raczej jest strzał w stopę. Nawet zwiastuna nie wrzucam, bo szkoda Waszego i mojego czasu.
Podziękowali: arkady1964