22-04-2024, 06:33 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-04-2024, 04:19 PM przez redhunter.)
Anatomia upadku.
Trochę takie wiele hałasu o nic.
Film bardzo głośny, mocno nagradzany, wzbudzający wiele dyskusji wśród krytyków filmowych.
Mnie nie zachwycił. Owszem dobry ale żeby aż tak piać z zachwytu nad nim?
Film opowiada o kryzysie małżeńskim w którym ona odnosi sukcesy jako pisarka a on by też chciał ale nic z tego nie wychodzi. Na napiętą atmosferę ma wpływ także dawny wypadek syna skutkujący jego obecnym kalectwem. Do tego kosztowne leczenie i problemy finansowe małżeństwa. I pewnego pięknego, mroźnego dnia mężczyznę syn znajduje pod domem z rozwaloną czaszką.
Wyskoczył z okna? Wypadł? Ktoś go zabił? Ślady na miejscu zdarzenia są bardzo niejednoznaczne ale jednak obciążają jego żone.
Podczas większości filmu towarzyszymy jej na sali sądowej gdzie broni się przed oskarżeniem o zabicie męża.
Świetnie gra młody chłopak jej niepełnosprawnego syna który jest świadkiem w sprawie ale przecież jej synem. Co z nim będzie jak mama pójdzie siedzieć? O ona czy ma prawo wymagać od syna, żeby jej pomógł? Jak zbudowane będą relację z synem po procesie?
Film bardzo dobrze zagrany z rewelacyjną ścieżką dźwiękową. Tylko to kolejny film który nie daje nam odpowiedzi. Zostawia widza w sytuacji kiedy to sam musi sobie wyrobić pogląd na sprawę. No właśnie MUSI. Do tego musi mam pretensje. Bo odnoszę wrażenie, że twórcom tak jest wygodnie. Nie mając pomysłu na dobre zakończenie udają, że robią coś wyjątkowego i pozostawiają zasłonięte wszystkie karty użyte w tej rozgrywce. A ja odnoszę wrażenie, że po prostu nie mieli pomysłu jak dokończyć.
A wiadomo co mówił Miller. Poznajemy nie po tym jak zaczyna a jak kończy:-)
Trochę takie wiele hałasu o nic.
Film bardzo głośny, mocno nagradzany, wzbudzający wiele dyskusji wśród krytyków filmowych.
Mnie nie zachwycił. Owszem dobry ale żeby aż tak piać z zachwytu nad nim?
Film opowiada o kryzysie małżeńskim w którym ona odnosi sukcesy jako pisarka a on by też chciał ale nic z tego nie wychodzi. Na napiętą atmosferę ma wpływ także dawny wypadek syna skutkujący jego obecnym kalectwem. Do tego kosztowne leczenie i problemy finansowe małżeństwa. I pewnego pięknego, mroźnego dnia mężczyznę syn znajduje pod domem z rozwaloną czaszką.
Wyskoczył z okna? Wypadł? Ktoś go zabił? Ślady na miejscu zdarzenia są bardzo niejednoznaczne ale jednak obciążają jego żone.
Podczas większości filmu towarzyszymy jej na sali sądowej gdzie broni się przed oskarżeniem o zabicie męża.
Świetnie gra młody chłopak jej niepełnosprawnego syna który jest świadkiem w sprawie ale przecież jej synem. Co z nim będzie jak mama pójdzie siedzieć? O ona czy ma prawo wymagać od syna, żeby jej pomógł? Jak zbudowane będą relację z synem po procesie?
Film bardzo dobrze zagrany z rewelacyjną ścieżką dźwiękową. Tylko to kolejny film który nie daje nam odpowiedzi. Zostawia widza w sytuacji kiedy to sam musi sobie wyrobić pogląd na sprawę. No właśnie MUSI. Do tego musi mam pretensje. Bo odnoszę wrażenie, że twórcom tak jest wygodnie. Nie mając pomysłu na dobre zakończenie udają, że robią coś wyjątkowego i pozostawiają zasłonięte wszystkie karty użyte w tej rozgrywce. A ja odnoszę wrażenie, że po prostu nie mieli pomysłu jak dokończyć.
A wiadomo co mówił Miller. Poznajemy nie po tym jak zaczyna a jak kończy:-)