31-03-2023, 11:27 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-03-2023, 11:28 AM przez redhunter.)
Malowany ptak.
Film mocny bo i na podstawie głośnej, skandalizujacej powieści naszego Jerzego Kosińskiego. ( no tej wersji się trzymajmy bo już wiadomo, że nie była autobiograficzna a i wcale nie jest też pewne, czy faktycznie on ją napisał).
To podróż małego żydowskiego chłopca po wschodnich kresach Polski w czasie drugiej wojny światowej. W filmie miejsce akcji nie jest dokładnie określone bo i bohaterowie posługują się językiem stworzonym na potrzeby tego filmu a jest mieszanką czeskiego, ukraińskiego i rosyjskiego chyba języka.
Film ma przerażać widza swoimi czarno-białymi obrazami od pierwszej sceny do ostatniej. I to robi. Piekło wojny ukazane jest tutaj jednak jako piekło zgotowane przez cywilów innym cywilom. Oczywiście ich zachowanie jest podyktowane warunkami wojennymi ale to nie wojskowi są oprawcami w tym filmie. Miałem nadzieję dostać kino wybitne ale niestety nic z tego. Momentami poszczególne sceny i zdjęcia wbijają w fotel. Pozostaną z widzem na długo.
Jako całość jednak film trochę nuży, jest za długi, zbyt mało emocji wypływa z dramatycznych wydarzeń które widzimy na ekranie.
Ach gdyby to nakręcił Smarzowski np....
Film mocny bo i na podstawie głośnej, skandalizujacej powieści naszego Jerzego Kosińskiego. ( no tej wersji się trzymajmy bo już wiadomo, że nie była autobiograficzna a i wcale nie jest też pewne, czy faktycznie on ją napisał).
To podróż małego żydowskiego chłopca po wschodnich kresach Polski w czasie drugiej wojny światowej. W filmie miejsce akcji nie jest dokładnie określone bo i bohaterowie posługują się językiem stworzonym na potrzeby tego filmu a jest mieszanką czeskiego, ukraińskiego i rosyjskiego chyba języka.
Film ma przerażać widza swoimi czarno-białymi obrazami od pierwszej sceny do ostatniej. I to robi. Piekło wojny ukazane jest tutaj jednak jako piekło zgotowane przez cywilów innym cywilom. Oczywiście ich zachowanie jest podyktowane warunkami wojennymi ale to nie wojskowi są oprawcami w tym filmie. Miałem nadzieję dostać kino wybitne ale niestety nic z tego. Momentami poszczególne sceny i zdjęcia wbijają w fotel. Pozostaną z widzem na długo.
Jako całość jednak film trochę nuży, jest za długi, zbyt mało emocji wypływa z dramatycznych wydarzeń które widzimy na ekranie.
Ach gdyby to nakręcił Smarzowski np....