19-06-2023, 05:48 AM
Avatar. Istota wody.
Żeby tygodnia nie zaczynać od narzekania to na początek plusy. Wizualnie to majstersztyk. Kolorowy zawrót głowy dopracowany w każdym najdrobniejszym detalu. Sceny w wodzie zachwycają. Aż się wierzyć nie chce, że tak realne filmy można już w komputerach tworzyć. Pod tym względem dwójka podobnie jak jedynka przejdzie do historii i wyznacza kierunek dla innych. Tak się to ma robić.
Dźwiękowo jest dobrze ale wrażenia wizualne wyprzedzają zachwyty nad tym co słyszymy. Jest po prostu poprawnie nic więcej.
Jeśli jednak chodzi o sam film to jest dużo słabiej niż w jedynce. To po prostu kinowy sukces który na siłę ma kontynuację. O ile jedynka potrafiła zaskoczyć była czymś nowym, nieoczekiwanym tutaj mamy oklepany schemat. Do tego jest ckliwie do bólu. Mam wrażenie, jakby ten film twórcy zrobili dla widza sporo młodszego. Prymitywne moralizatorstwo, dialogi zupełnie z d....y ( który nastolatek tak rozmawia?), film próbuje na siłę nieść jakieś uniwersalne przesłanie a zapomina, że ma być w pierwszej kolejności porywającą historią.
Niestety. Ale dla wrażeń wizualnych koniecznie trzeba to zobaczyć. Można przy tym spokojnie omawiać z rodziną plany wakacyjne czy kupno nowego samochodu, cokolwiek.
Żeby tygodnia nie zaczynać od narzekania to na początek plusy. Wizualnie to majstersztyk. Kolorowy zawrót głowy dopracowany w każdym najdrobniejszym detalu. Sceny w wodzie zachwycają. Aż się wierzyć nie chce, że tak realne filmy można już w komputerach tworzyć. Pod tym względem dwójka podobnie jak jedynka przejdzie do historii i wyznacza kierunek dla innych. Tak się to ma robić.
Dźwiękowo jest dobrze ale wrażenia wizualne wyprzedzają zachwyty nad tym co słyszymy. Jest po prostu poprawnie nic więcej.
Jeśli jednak chodzi o sam film to jest dużo słabiej niż w jedynce. To po prostu kinowy sukces który na siłę ma kontynuację. O ile jedynka potrafiła zaskoczyć była czymś nowym, nieoczekiwanym tutaj mamy oklepany schemat. Do tego jest ckliwie do bólu. Mam wrażenie, jakby ten film twórcy zrobili dla widza sporo młodszego. Prymitywne moralizatorstwo, dialogi zupełnie z d....y ( który nastolatek tak rozmawia?), film próbuje na siłę nieść jakieś uniwersalne przesłanie a zapomina, że ma być w pierwszej kolejności porywającą historią.
Niestety. Ale dla wrażeń wizualnych koniecznie trzeba to zobaczyć. Można przy tym spokojnie omawiać z rodziną plany wakacyjne czy kupno nowego samochodu, cokolwiek.