13-08-2023, 03:07 PM
I kolejna perełka kina skandynawskiego.
Zieloni rzeźnicy.
To w zasadzie romans. Tylko taki jakby trochę inny bo mamy tutaj dwójkę przyjaciół pracujących w rzeźnio-sklepie mięsnym. Osoby to są bardzo ekscentryczne. I to jest bardzo delikatnie powiedziane.
Niemniej jednak uważają, że właściciel u którego pracują, źle ich traktuje, oni zasługują na więcej i na pewno potrafiliby to zrobić lepiej niż on. No i pewnego dnia wcielają swoją chorą wizję w życie. Stawiają wszystko na jedną kartę i zakładają w dwójkę konkurencję w małym miasteczku w którym mieszkają. Oczywiście ich biznes to katastrofa, jednak na skutek nieszczęśliwego przypadku w chłodni jeden z debili zamyka na noc wynajętego pracownika. I żeby za dużo nie zdradzić, powiem tylko, że biznes rozkwita.
Mało tego, zmienia się życie osobiste obu bohaterów. Jeden z nich poznaje powabną córkę pastora ....
Pomysł na film wydaje się zupełnie od czapy, jednak zagrane jest to tak dobrze, że film po prostu zachwyca. To kolejny film w którym idiotę gra Mads Mikkelsen. I jest w tym perfekcyjny. Coraz bardziej przekonuję się, że kino skandynawskie ma bardzo wiele wspólnego z kinem czeskim czy słowackim. Dla mnie to jest kino które uwielbiam, to jest rodzaj humoru który doprowadza mnie do łez, a i Was namawiam do zapoznania się z tym filmem. Zdjęcia,, scenografia, kostiumy tu wszystko współgra i tworzy niepowtarzalny klimat.
Nie jest to aż tak wyuzdane wizualnie jak Delikatissen ale dzięku temu wydaje się mniej odrealnione, jakby bliższe temu, że mogło się wydarzyć naprawdę.
Zieloni rzeźnicy.
To w zasadzie romans. Tylko taki jakby trochę inny bo mamy tutaj dwójkę przyjaciół pracujących w rzeźnio-sklepie mięsnym. Osoby to są bardzo ekscentryczne. I to jest bardzo delikatnie powiedziane.
Niemniej jednak uważają, że właściciel u którego pracują, źle ich traktuje, oni zasługują na więcej i na pewno potrafiliby to zrobić lepiej niż on. No i pewnego dnia wcielają swoją chorą wizję w życie. Stawiają wszystko na jedną kartę i zakładają w dwójkę konkurencję w małym miasteczku w którym mieszkają. Oczywiście ich biznes to katastrofa, jednak na skutek nieszczęśliwego przypadku w chłodni jeden z debili zamyka na noc wynajętego pracownika. I żeby za dużo nie zdradzić, powiem tylko, że biznes rozkwita.
Mało tego, zmienia się życie osobiste obu bohaterów. Jeden z nich poznaje powabną córkę pastora ....
Pomysł na film wydaje się zupełnie od czapy, jednak zagrane jest to tak dobrze, że film po prostu zachwyca. To kolejny film w którym idiotę gra Mads Mikkelsen. I jest w tym perfekcyjny. Coraz bardziej przekonuję się, że kino skandynawskie ma bardzo wiele wspólnego z kinem czeskim czy słowackim. Dla mnie to jest kino które uwielbiam, to jest rodzaj humoru który doprowadza mnie do łez, a i Was namawiam do zapoznania się z tym filmem. Zdjęcia,, scenografia, kostiumy tu wszystko współgra i tworzy niepowtarzalny klimat.
Nie jest to aż tak wyuzdane wizualnie jak Delikatissen ale dzięku temu wydaje się mniej odrealnione, jakby bliższe temu, że mogło się wydarzyć naprawdę.